I. „Historyczny rozwój filozofii ukazuje sekwencję wahadłowych ruchów pomiędzy dwoma rywalizującymi programami. W jednym z nich zadanie filozofii polega na analizowaniu każdego przedmiotu za pomocą jak najogólniejszych kategorii; w drugim — na podaniu na tyle ogólnej analizy, na ile pozwala na to natura danej dziedziny" . Problematyka podmiotu podejmującego decyzje mieści się w tym drugim nurcie refleksji. Jest to problematyka złożona, trudna, nastręcza wiele problemów dla tych, którzy chcieli by ująć ją teoretycznie. Proces decyzyjny zawsze ma charakter osobisty i jednocześnie zapośredniczony w społecznym i historycznym doświadczeniu jednostki. Filozofia, która postawiłaby sobie za cel przygotowywać jednostki do podejmowania decyzji będzie kierować się w stronę utopii, natomiast w praktyce z większą łatwością może stać się podporą ideologii totalitarnych.
II. Zagadnieniami decyzji powinna zatem zajmować się jedynie filozofia praktyczna, odwołująca się do doświadczenia potocznego w różnych dziedzinach życia. Z tych też względów możemy wyróżnić takie dziedziny, w których nieodzowna jest decyzja finalna np. prawo gdzie sentencja przepisu prawnego czy orzeczenia sądowego ma status definitywnego rozstrzygnięcia. takich jak zarządzanie czy praktyka polityczna, gdzie decyzje najczęściej wymagają wzajemnych uzgodnień i ustępstw, oraz takie, gdzie decyzja powinna mieć charakter autonomiczny, oryginalny a przez to niewiążący dla innych aktorów, np. literatura, różne dziedziny sztuki, refleksja humanistyczna sensu stricto.
III. Konkretne życie staje się wyzwaniem dla snucia naukowej refleksji o procesie decyzyjnym. Zasadniczemu rozróżnieniu podlegają sytuację opisu procesu decyzyjnego w przypadku bycia "w" i sytuacje bycia „na zewnątrz". Próby funkcjonalnego opisu procesu decyzyjnego w przypadku osobistego podejmowania decyzji muszą się zasadniczo różnić od sytuacji, w których usiłujemy wpłynąć, albo jedynie obserwujemy decyzje innych osób. W celu wyjaśnienia motywów własnych decyzji możemy odwołać się do strategii obowiązujących w danej dziedzinie aktywności społecznej, a ponadto subiektywnie opisać postrzegane okoliczności w aspekcie etycznym i ewentualnie psychologicznym. Natomiast wyjaśniając postępowanie innych osób lub wpływając na nie, uczynimy najlepiej, zapoznając się z technikami erystycznymi, użytecznymi wzorcami języka i teorią argumentacji. Podążenie którąś z tych dwóch dróg w oczywisty sposób prowadzi do rozbieżnych rezultatów, przynosi innego rodzaju korzyści a jednocześnie niesie ze sobą właściwe im niespełnienia, czy wręcz rozczarowania.
IV. Ludzka wyobraźnia i sposób rozumienia ma tendencję do przemieszczeń pomiędzy komunikatami dyrektywnymi, a komunikatami złożonymi z wątpliwości i wewnętrznych zastrzeżeń. Węzłowymi punktami tego rozumowania są konstrukcje znaczeniowe, które można wyrazić w zwrotach:
Więcej argumentów na Nie — Mniej argumentów na Tak, lub
Więcej argumentów na Tak — Mniej argumentów na Nie
Niemniej pod słowami „Tak" i „Nie" kryją się treści esencjalistyczne, które nie sposób wrazić w analitycznym języku logiki formalnej. Proporcje za i przeciw najczęściej odnoszą się do treści etycznych (tego, co moralne lub nie moralne) albo do tego, co prakseologiczne (praktycznie skuteczne) w przeżywanych osobiście sytuacjach decyzyjnych.
V. Na gruncie refleksji prakseologcznej Tadeusz Kotarbiński wielokrotnie proponował ocenę podejmowanych działania i zapoczątkowujących je decyzji w trzech kategoriach; były to działania skuteczne, działania nieskuteczne i działania przeciwskuteczne . Taka kategoryzacja kładzie nacisk w większym stopniu na aspekt negatywny działań; mieści się zatem w sferze semantycznego wyrażenia: Więcej argumentów na Nie - Mniej argumentów na Tak. Natomiast ujmując proces podejmowania decyzji na polu generalnych ustaleń etycznych możemy także zaproponować trójdzielną klasyfikację. Często oceniamy nasze działania i decyzje jako te: które coś lub kogoś włączają, wzmacniają, dowartościowują aksjologicznie, decyzje, które coś lub kogoś obnażają, ośmieszają, w jakimś aspekcie niweczą aksjologicznie oraz takie decyzje, które wymagają kompromisów, uzgodnień - choć niejednoznaczne aksjologicznie, nie można ich sklasyfikować jako negatywne. Etyczność decyzji i działań z poprzedniego zdania zawiera się w komunikacie semantycznym: Więcej argumentów na Tak — Mniej argumentów na Nie. Wymiar skuteczności (prakseologiczny) i wymiar etyczny (aksjologiczny) mimo że mają źródło w konkretnej, jednostkowej decyzji, rozchodzą się w rozbieżnych kierunkach.
VI. Opis modelu procesu decyzyjnego u innych osób wymagać powinien spełnienia równocześnie trzech warunków: Trzeba zatem będzie: 1) wyjaśnić podmiotowe determinanty podjętej decyzji — innymi słowy podać argumenty dlaczego konkretna jednostko powinna lub nie powinna podjąć określonej decyzji; 2) podać argumenty związane z otoczeniem, w którym ma nastąpić lub nastąpił proces decyzyjny; 3) bazując na wcześniej podanych argumentach lub też przywołując nowe można ocenić konkretną decyzję jako zjawisko będące przejawem ogólniejszej tendencji, albo określić daną decyzję jako pozostającą w sprzeczności z wyróżnioną tendencją. Zasadniczą płaszczyzną dla utrwalonego doświadczania cudzych decyzji staje się zatem namysł, mowa, ewentualnie opis używany do konstruowania argumentacji. W ten sposób filozoficzna refleksja dotycząca decyzji innych osób zasadniczo polegać będzie na analizie wzorców języka i klasyfikacji zastosowanych argumentów.
VII. Angielski filozof Stephen E. Toulmin, wychodząc naprzeciw poszukiwaniom logików przeprowadził drobiazgową kategoryzację używanych argumentów stwierdził, ze wszelkie argumenty można podzielić na analityczne i substancjalne oraz na kilka innych drobiazgowych sposobów. Żaden z przyjętych podziałów nie pokrywa się z pozostałymi a ponadto, gdyby nie czas gramatyczny użyty przez mówiącą lub piszącą osobę nie sposób byłoby stwierdzić, czy dany argument pojawił się a priori czy a posteriori konkretnego aktu lub procedury. A zatem: „Racjonalnie adekwatna myśl i działanie nie mogą zawsze we wszystkich przypadkach rozpoczynać się od (...) budowy formalnego systemu: w praktyce rygor teorii jest użyteczny tylko do pewnego stopnia i w pewnych okolicznościach. Właściwe miejsce wymogów pewności znajduje się wewnątrz abstrakcyjnych teorii i tam też możliwy jest w ich sprawie konsensus; jednak wszelka abstrakcja zakłada jakieś pominięcie, przymknięcie oka na te elementy doświadczenia, które nie podpadają pod zakres danej teorii, i w ten sposób gwarantuje ona ścisłość formalnych implikacji" .
Data publikacji: 15-08-2006