\"Tak długo, jak długo ludzie nie umieli ani czytać, ani pisać, Biblia nie była żadnym problemem dla Kościoła. Postępowano tak, jakby wcale nie istniała.\" .
1080 — zakaz czytania Biblii
1229 — Biblia wśród ksiąg zakazanych przez Grzegorza IX — synod w Tuluzie przeciw herezji waldensów zalecających czytanie Biblii. Kanon 14 synodu: \"Ludzie świeccy nie mogą posiadać Ksiąg Starego i Nowego Testamentu; wolno im mieć tylko psałterz i brewiarz albo godzinki maryjne, ale i te księgi nie w tłumaczeniach na języki narodowe\"
1424 — na mocy edyktu wiluńskiego neofity Jagiełły Kościół polski miał odtąd prawo karania każdego, kto opowiadał się za wolnym głoszeniem ewangelii (jeden z artykułów praskich ruchu husyckiego)
1545 — na soborze trydenckim autorytet tradycji ogłoszony jako równoznaczny z autorytetem Biblii, potępiono \"plagę Biblii drukowanych w językach narodowych\"
1548 — w czasie sobory trydenckiego dodano do Biblii Apokryfy
Fragment ekspertyzy wewnątrzkościelnej sporządzonej za pontyfikatu Juliusza III (1550-1555): \"I wreszcie: spośród wszystkich rad, jakich możemy obecnie udzielić, najważniejszą jest ta, by dołożono wszelkich starań, iżby nikt nie miał sposobności przeczytać choćby niewielkiego fragmentu ewangelii w swoim języku narodowym i żeby z takiej sposobności nie skorzystał...\"
1563 — Tradycja Kościoła staje się ważniejszym źródłem objawienia niż Pismo Święte (na indeksie)
1713 — w antyjansenistycznej bulli Unigenitus Klemensa XI tezy 80-96 omawiają kwestie dostępu wiernych do Biblii. Ich wymowę oddaje L. Kołakowski (w komitecie naukowym redakcji Znak zasiadają w większości duchowni katoliccy):\"Po tej bulli stało się herezją — zelżywą dla pobożnych uszu, szkodliwą dla Kościoła, bezecną itd. — mówić, że Biblię może czytać każdy, nawet kobieta, i że zakazywanie tej lektury jest sprzeczne z zamysłem Bożym oraz z praktyką apostolską\"
1897 — Papież Leon XIII włączył Biblię do indeksu ksiąg zakazanych
Kościół w zamian proponował wiernym swoją wersję Biblii — w postaci okrojonej, pociętej na kawałki i rozłożonej na cały rok liturgiczny. Z roku na rok czytano te same fragmenty pomijając inne, mniej wygodne. Dopiero jednak po soborze watykańskim drugim wierni mogą słuchać i rozumieć, wcześniej wszystko było po łacinie i prości ludzie nigdy nie mieli wątpliwości co do zgodności Kościoła z Biblią, gdyż tej ostatniej po prostu nie znali.
Data publikacji: 13-06-2002